Powróć do zasobów

Negocjacje z Królową. Czy to się może udać?

David Bannister
scotwork-negocjacje-z-krolowa.jpg

Po pierwsze, w Scotwork zawsze uczymy ludzi, żeby wyznaczali sobie jasne cele i ustalali ich hierarchę ważności. Cała ta historia zaczęła się od zupełnie niespodziewanego oświadczenia Sussexów, którzy poinformowali opinię publiczną, iż postanowili wycofać się z życia publicznego rodziny królewskiej, ale nadal będą wypełniać obowiązki wobec Królowej i zamierzają z nią "współpracować". Wiele osób uważało, że to oświadczenie zostało przygotowane we współpracy z agencją PR. Najważniejszym pytaniem, które się jednak nasuwa, jest to, czy książę i księżna Sussex wyznaczyli sobie racjonalne cele? Zrezygnowali ze swoich obowiązków, ale zadeklarowali wierność swoim powinnościom i wyrazili chęć współpracy. To oznacza, iż Sussexowie byli przygotowani na pozostanie członkami rodziny królewskiej na własnych warunkach i chcieli stać się jej niepełnoetatowymi członkami.

 

Szybko stało się jednak oczywiste i chyba każdy z nas zdawał sobie z tego wcześniej sprawę, że każda osoba w rodzinie królewskiej wraz z przyjściem na świat dziedziczy obowiązki wobec królestwa, i jego poddanych. Nasza 93-letnia Królowa jasno wyjaśniła w ciągu następnych kilku dni, że tak postawione warunki nie mogą zostać przez nią przyjęte. Nie można bowiem swobodnie decydować o przynależności do rodziny królewskiej i, co więcej, z monarchą nie można "współpracować". Z tej historii można nauczyć się jednej ważnej lekcji. W momencie kiedy obierasz cel, wyobraź sobie sytuacje z perspektywy drugiej strony, wsłuchaj się w siebie i realniej oceń swoją propozycję z punktu widzenia oponenta.

 

Sussexowie oblali test dotyczący określenia realnego celu już przy pierwszym podejściu.

 

Po drugie, zacząłem rozważać kwestie dotyczące władzy. Wiele osób wspierało decyzję Harry'ego i Meghan, i rozumiało chęć rozpoczęcia niezależnego życia w innym kraju. Cena, jaką trzeba zapłacić za niezależność, to pozbawienie tytułów królewskich, brak możliwości występowania w roli członków rodziny królewskiej, brak apanaży, i jak podejrzewam, jasno określone zasady dotyczące ich zachowania. W mojej ocenie, Sussexowie i ich doradcy, źle ocenili sposób w jaki rodzina królewska może użyć swojej władzy przeciwko nim. W rzeczywistości powiedziano im, że mogą mieć swoje nowe życie ale muszą za to zapłacić. Decyzja należała do nich. rodzina królewska rzadko musi korzystać ze swojej dominującej pozycji ale w tym przypadku wiedziała, że dla jej własnego dobra musi jej bezwzględnie użyć. Błędne oszacowanie rozkładu sił w negocjacjach może mieć negatywne skutki dla osoby, która tej oceny dokonała.

 

Trzecią rzeczą, którą postanowiłem rozważyć, w kontekście ostatnich wydarzeń, była kwestia wymiany. Tylko wtedy masz szansę na dobry interes, jeśli masz coś czego pragnie druga strona i dodatkowo jest ona gotowa rozpocząć negocjacje, żeby to od Ciebie dostać. W tym przypadku, w mojej ocenie, Sussexom prawdopodobnie doradzono, że ich pozycja w rodzinie królewskiej i ich, aczkolwiek słabnąca, popularność da im przewagę. Szybko jednak zostali wyprowadzeni z błędu. Podejrzewam, że  powiedziano im wprost, że jeśli ich niezależność finansowa ma opierać się na zarabianiu pieniędzy za podkładanie głosu dla bajek Disneya, to nie ma możliwości, żeby robili to jako Ich Królewskie Wysokości. Jeśli negocjujesz, zawsze upewnij się, czy masz coś, czym możesz handlować, zwłaszcza jeśli druga strona ma przewagę - jak w tym przypadku.

 

Jedną z rzeczy, o których mówimy, kiedy szkolimy czy doradzamy, jest używanie czasu jako jednej ze zmiennych negocjacyjnych. Jest to szczególnie ciekawe, że w tym przypadku roczny okres przejściowy został włączony do umowy i upubliczniony. Niektórzy uważają, że celem takiej regulacji było danie Harry'emu i Meghan możliwości powrotu do rodziny, jeśli ich przygoda nie okazałaby się sukcesem. Inni, w tym ja, upatrują w tym sposób na wywarcie presji poprzez podkreślenie, iż wsparcie finansowe ze strony ojca Harry'ego skończy się w 2021 roku. Jest to rodzaj zapewnienia, że umowa będzie w pełni wdrożona. Czas jako zmienną wykorzystuje się na wiele rożnych sposobów podczas negocjacji, ale w tym przypadku, ponieważ użyto go publicznie, służył wywarciu presji na kontrolę wykonania umowy i być może miał wpłynąć na przyszłe zachowania.

 

I na końcu emocje. Sussexowie są źle oceniani w publikacjach prasowych i nie cieszą się przychylnością dziennikarzy, niezależnie czy na to zasługują czy nie. Emocje często są wykorzystywane do wzmocnienia i poparcia argumentów zwłaszcza, jeśli fakty za nimi nie przemawiają. W tej sytuacji, według badań, opinia publiczna nie popierała pragnienia Sussexów pozostania jedną nogą w rodzinie królewskiej, a drugą w Netflixie. Wdrożenie decyzji, które zapadły podczas negocjacji jest znacznie łatwiejsze, kiedy będą mu towarzyszyć pozytywne emocje ludzi w nią zaangażowanych. W tej sytuacji, słusznie lub nie, kiedy ludzie zrozumieli decyzję księcia i jego żony dotyczącą zmiany ich życia, zrozumieli również, że musi to być zrobione na warunkach, które będą najmniej szkodliwe dla ciągłości monarchii.

 

Ostatecznie, każdą umowę trzeba wykonać. Nasze badania nad negocjacjami wskazują, że wiele osób nie jest zadowolonych z ostatecznego kształtu zawartych umów. Kontrakty zwykle są zawierane przez osoby, które nie są odpowiedzialne za ich wdrażanie w życie. Umowa zaczyna robić się coraz mniej atrakcyjna w miarę przekazywania jej do osób, które będą ją realizować. W tym przypadku, pragnienie części komentatorów i opinii publicznej doprowadzenia do sprawiedliwego wyniku rozmów działało na niekorzyść Sussexów od samego początku. Rezultatem była umowa, która spowodowała, że jedna z brytyjskich gazet nazwała księcia przegranym. Morał z tej historii jest taki, że jeśli istnieje ogólne poparcie dla bycia "twardym", ponieważ wydaje się to słuszne, to taka nieustępliwość zwycięży.

 

To wszystko oczywiście są tylko spekulacje. Rodzina królewska była bardziej otwarta niż zwykle w swoim myśleniu na temat możliwych rozwiązań tej sytuacji. Nikt z nas tak naprawdę nie wie co działo się podczas prywatnych spotkań. Niemniej jednak, osiągnęliśmy godne pochwały rezultaty, tak jak życzyła sobie Królowa, która zdawała się dyktować warunki. Razem z innymi mam nadzieję, że książę i jego żona osiągną w przyszłości spokój i niezależność, których poszukują.

 

 

Zapraszamy na szkolenia z negocjacji / warsztaty z negocjacji. Bez względu na poziom Twojego negocjacyjnego zaawansowania, każdy moment życia jest dobry by przetestować samego siebie i nabyć umiejętności, które zmieniają przyzwyczajenia I nawyki. 

David Bannister
Więcej od David Bannister:
Opowieść o straconych szansach
Master Chef
Powróć do zasobów

Zapisz się do naszego newsletera

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności i Warunki korzystania z usług Google. Cenimy Twoją prywatność. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności.