Mimikra - upodabnianie się gatunków zwierząt niezdolnych do obrony do innych gatunków zwierząt, które posiadają takie cechy. Przykładem tego rodzaju mimikry jest przeziernik osowiec, który swoim wyglądem przypomina osę, jednak w rzeczywistości zaliczany jest do motyli.
W kwietniowy weekend razem ze znajomymi pojechaliśmy pochodzić po ulicach dawnego grodu o dużym znaczeniu strategicznym za czasów Kazimierza Wielkiego, po Bydgoszczy. Całodniowe wędrówki doprowadziły nas do restauracji Karczma „Rzym”. Wiem, pandemia, obostrzenia, ale zachowywali pełny reżim sanitarny i jeżeli było otwarte, to dlaczego mieliśmy z tej okazji nie skorzystać.
Miejsce to wyróżniają 3 rzeczy: piekielnie dobre jedzenie, „diabelski” wystrój (ale nie przytłaczający, kto był to wie o czym mówię) i wyjątkowa obsługa, przy której chciałbym się zatrzymać. Kelner, który nas obsługiwał był uśmiechnięty, pomocny i skupiony nie tylko na naszych zamówieniach, ale również na naszym komforcie. Wywarł na nas ogromne wrażenie, za co na koniec otrzymał wysoki napiwek.
Dlaczego?
Niby sprawa jest oczywista, po prostu kelner był uprzejmy. Jednak chodzi tutaj o coś innego. Kiedyś czytałem o badaniu przeprowadzonym we Francji, którego celem było sprawdzenie, który kelner otrzyma największy napiwek. Jedna grupa kelnerujących osób, przyjmując zamówienie miała za zadanie starać się naśladować swoich klientów, a druga grupa starać się zachować dystans. Efekt? Werbalna mimikra pierwszej grupy przyczyniła się do wyższych napiwków.
Posłuchaj, która wypowiedź byłaby Ci bliższa: klient – „Poproszę średnio wysmażony stek”. Kelner, parafrazując: „Dla pana stek medium czy coś jeszcze?”, a teraz klient: “Poproszę średnio wysmażony stek”. Kelner: „Dla pana średnio wysmażony stek, czy coś jeszcze?”.
Badania pokazały, że aby lepiej się komunikować, najlepiej naśladować swojego rozmówcę, ale nie poprzez głupie małpowanie, które tylko wzbudza agresję. Mimikra werbalna musi być stosowana ostrożnie i inteligentnie – tylko wtedy np. Twój oponent poczuje się dobrze i będzie bardziej otwarty na negocjacje.
Jeśli chcesz poprawić jakość komunikacji, stworzyć atmosferę współpracy i wspólnoty interesów oraz zwiększyć szanse na ewentualne przepakowanie swojej propozycji, możesz rozważyć naśladowanie sposobu zachowania się drugiej strony. Włączaj do swoich wypowiedzi możliwie jak najwięcej liczb, słów i wyrażeń używanych przez drugą stronę. Bądź wyczulony na sygnały (markery werbalne), na to, w jaki sposób oponent określa to, co chce osiągnąć.
Ale pamiętaj, mów językiem oponenta i daj mu to czego oczekuje, ale tylko i wyłącznie na własnych warunkach. Udanych negocjacji.