Ostatnio, w ramach moich obowiązków dyrektora Scotwork International, zostałem poproszony o wzięcie udziału w szkoleniu online na temat "nieświadomych uprzedzeń".
W mojej ocenie jestem wolny o jakichkolwiek uprzedzeń tym bardziej, że starałem się promować różnorodność w moich zespołach, które w ostatnich czasach składały się z osób o różnej płci i orientacji.
Postanowiłem wziąć udziału w szkoleniu, ale dość szybko zaczęłam czuć, że uczę się rzeczy i kwestionuję postawy, których nigdy wcześniej tak naprawdę nie zgłębiałam - życie nie zawsze daje nam ku temu okazję. Cieszę się, że zdałem test końcowy i obiecałem sobie, że postaram się zapamiętać to, czego się nauczyłem.
Moja żona jest bardzo zdolnym cukiernikiem i potrafi upiec ciasta na każdą okazję. Ostatnio została poproszona przez swoją córkę (moją pasierbicę), która wykonuje mammografię o upieczenie kilku ciast w ramach wsparcia Tygodnia Walki z Rakiem Piersi. Osoby odwiedzające klinikę mogłyby je kupić, aby wesprzeć finansowo tą akcję.
Jane zabrała się do pracy i kiedy przechodziłem przez naszą kuchnię w czasie, gdy ona zajmowała się pieczeniem, zobaczyłem jej starania, które uznałem za wspaniałe i jednocześnie zabawne, a także nawiązujące do tematu tego bloga.
Ciasta były jedynie w białym kolorze. Postanowiłem to skomentować (konstruktywnie, mam nadzieję). Jestem pewny, że bez szkolenia, które odbyłem, nie zrobiłbym tego w sposób odpowiedni - coś w mojej głowie mówiło mi, że wielkie dzieło Jane nie jest jeszcze całkiem skończone. Moje domysły okazały się słuszne. Jane, na ostatnim etapie swojej pracy dodała dużo kolorów do swoich wypieków, dzięki czemu ciasta (wysłane do szpitala) w mediach społecznościowych zebrały wiele pozytywnych opinii. Wśród nich znalazł się tweet konsultanta onkologii, który dodał między innymi #różnorodność i wysłał zdjęcia do dyrektora naczelnego szpitala.
Ciasta sprzedały się szybko dzięki czemu udało się zebrać pieniądze na szczytny cel.
Zdaję sobie oczywiście sprawę, że to, o czym tu piszę, jest tylko namiastką nieświadomych lub wrodzonych uprzedzeń, które wszyscy zdajemy się mieć. Chodzi mi jednak o to, że bez szkolenia, prawdopodobnie nie skomentowałbym wypieków tak, jak to zrobiłem. Kurs umieścił gdzieś w mojej głowie wyzwalacz, który uruchomił się w tej sytuacji i skłonił mnie do wyrażenia opinii.
Po 20 latach prowadzenia szkoleń w Scotwork z zakresu umiejętności negocjacyjnych często spotykam się z tym, że ludzie mówią do mnie: "Nie powiedziałbym tego lub nie zrobiłbym tego, gdybym nie uczestniczył w treningu Scotwork". Nasze treningi, takie jak kurs, który odbyłem, mogą wprowadzić trwałe zmiany i usprawnienia w sposobie działania ludzi. Ta informacja zwrotna sprawia, że nasza praca ma sens.
Inspirując ludzi, dajemy im kontrolę i pewność siebie, aby stali się profesjonalnymi negocjatorami. Koncentrujemy się na umiejętnościach, które można zastosować podczas rzeczywistych negocjacyjnych wyzwań (jest tym co odróżnia nas od pozostałych). Wszystko, co robimy, jest ukierunkowane na zwiększenie zysków naszych klientów oraz na to by stali się oni bardziej konkurencyjni i odnosili większe sukcesy.
Pomyślałem, że podzielę się z Wami tym doświadczeniem. Chciałabym również podkreślić fakt, że moja przybrana córka (z której jestem bardzo dumny) robi mammografię również pacjentom płci męskiej pod kątem wykrywania raka piersi, więc wszyscy powinniśmy być czujni. A jeśli jeszcze raz poprosi o upieczenie ciasta na ten cel, przypomnę o tym również Jane!